You are currently viewing Opinie DAJZNAC.PL o podejściu do badania słów kluczowych

Opinie DAJZNAC.PL o podejściu do badania słów kluczowych

Badanie słów kluczowych to wyszukiwanie słów kluczowych mających na celu optymalizację SEO strony lub serwisu. W tym celu zwykle używane jest oprogramowanie monitorujące, które zapewnia wgląd w korelacje, liczbę wyszukiwań i poziom konkurencji.

Według naszej opinii DAJZNAC.PL na pewno warto o tym mówić, chociaż jestem też głęboko przekonany, że dalsze rozumienie tego aspektu SEO jako zwykłego wyszukiwania słów kluczowych do wstawienia w tytuły, metaopisy i nagłówki H2 jest głównym powodem, dla którego w ciągu ostatnich 10 lat widzieliśmy strony w wynikach wyszukiwania Google coraz bardziej płaskie. Czyli takie z często bardzo podobnymi wynikami i ogólnie ubogie w naprawdę przydatną treść.

Optymalizacje treści pomocne dla użytkowników

Na szczęście z biegiem czasu Google będzie coraz lepiej filtrować strony internetowe, które są identyczne, zwracając w wynikach takie, które nie są dokładnie zoptymalizowane pod ten konkretny klucz (pod słowa kluczowe), ale są przydatne, ponieważ dodają wartość i odpowiedź na pytanie wynikające z wyszukiwania.

Dlaczego według opinii DAJZNAC.PL powinieneś zmienić sposób wyszukiwania słów kluczowych?

Klasyczne badanie słów kluczowych wymaga od SEO użycia narzędzia takiego jak Planer słów kluczowych, Answerthepublic, Semrush, Semstorm lub podobnego, aby zidentyfikować z jednej strony słowa kluczowe w dopasowaniu do wyrażenia, a z drugiej strony skorelowane słowa poboczne dla pierwotnie wybranego słowa kluczowego. Te, które spełniają zasady dobrej trafności, niskiej konkurencji (wskaźnik trudności słowa kluczowego na Semrush) i dużej liczby wyszukiwań, są przeznaczone do tworzenia treści, które mogą szybko osiągnąć wysokie pozycje, przy użyciu podobnych kluczy jako podtematów do ustawiania akapitów.

Jak dotąd wszystko wydaje się liniowe…

Powiedzmy, że badanie słów kluczowych można w zasadzie przeprowadzić z mniejszą lub większą uwagą. Można to zrobić poprzez opracowanie dopasowania między zapytaniami wynikającymi z Search Console pod nagłówkiem „Zapytania” na podstronie „Skuteczność”, a tym, co wynika z pozycjonowania najlepszych witryn w temacie.

Problem z tym kompleksowym podejściem polega na tym, że stawia ono oprogramowanie na miejscu ludzi. Badanie słów kluczowych w klasycznym sensie ma dwa podstawowe problemy:

  • oprogramowanie nie zawsze zapewnia słowa kluczowe obejmujące wszystkie możliwe intencje wyszukiwania, które odróżniają zawartość wysokiej jakości od przydatnej,
  • liczba osób zajmujących się SEO, którzy w ten sposób pracują nad tworzeniem treści w celu uzyskania dobrej pozycji w konkurencyjnych SERPach wzrasta, dlatego warto samemu badać słowa kluczowe i dodawać do tych zaczerpniętych z narzędzi swoje własne propozycje.

Problemy podejścia klasycznego

Według opinii DAJZNAC.PL dzisiejsze szkolenia z zakresu SEO mają tendencję do faworyzowania tworzenia stron internetowych, które są do siebie bardzo podobne. Często tworzone na podstawie tradycyjnego badania słów kluczowych, przede wszystkim zestawionego w całość poprzez przyjrzenie się, jak działają konkurenci, czyli inne już pozycjonowane treści.

Jednak w sumie, czy nie wydaje się to trochę jak oczekiwanie, że Google nakarmi samego siebie? Jaką wartość wnosi podobne zachowanie, gdy WSZYSCY konkurujący gracze działają w ten sam sposób i nie ma alternatywy dla oferowania treści?

Przede wszystkim, jeśli wszyscy pracują w ten sam sposób, jak mają osiągnąć między sobą przewagę?

Zamiast podążać utartymi ścieżkami konkurencji, według opinii DAJZNAC.PL należy wnieść coś nowego do swojej pracy, zapytań i badań słów kluczowych. Po prostu poprawić i ulepszyć, to co ma już konkurencja, a przy okazji dodać coś nowego, co rozbuduje Twoje usługi i informacje.

Jak zyskać na znaczeniu swojej treści i zawartych w niej słów kluczowych?

Zyskaj na znaczeniu, po prostu oferując informacje, których brakuje na innych stronach internetowych. A może myślisz, że cała ludzka wiedza jest teraz w Google? Nie. Jest jeszcze wiele tematów, którymi możesz się podzielić!

Teraz, jeśli masz cierpliwość i możliwość, czytaj dalej ten artykuł, a wyjaśnię Ci, jak pracuję w tym temacie.

Moje podejście i opinie DAJZNAC.PL na temat badania słów kluczowych

Nie jestem czarodziejem ani nie zamierzam, żebyś Ty nim został. Po prostu chciałbym zdroworozsądkowo zaprosić Cię do przestudiowania obszarów, w których pracujesz lub którymi się interesujesz, głębiej niż jest to wymagane.

Jeśli masz umysł, użyj go do zbadania drugorzędnych intencji, które często kryją się za interesującym Cię słowem kluczowym. Mantra semantycznego SEO brzmi: „Czym jeszcze interesują się te same osoby?”.

Powiązane wyszukiwania

W odniesieniu do tego pytania, czy kiedykolwiek próbowałeś rozpocząć refleksję od powiązanych wyszukiwań, a nie od powiązanych słów kluczowych? Pokrewne wyszukiwania to te, które często znajdują się na dole interesującego Cię serpa. Patrzyłeś na nie tysiące razy, ale nie zatrzymywałeś się na nich tak długo, prawda?

Cóż, najpierw najpewniej spróbowałeś wstawić słowa kluczowe, które wyświetliły Ci się w wynikach w narzędziach SEO? To już drugi poziom dogłębności w badaniu słów kluczowych, który na pewno zaoferuje Ci pierwsze ciekawe pomysły na wzbogacenie treści… ale my jeszcze nie opuściliśmy Google.

Jedną ważną rzeczą, którą chciałbym Ci w tym miejscu powiedzieć, jest to, że nie należy rezygnować z badania słów kluczowych rozumianego w klasycznym tego słowa znaczeniu, ponieważ oprogramowanie nadal szybko dostarcza bardzo ważnych informacji, jeśli już, to należy je zintegrować. Spróbuj myśleć bardziej na „poziomie tematycznym” i mniej na „dokładnym słowie kluczowym”. Sama koncepcja tego podejścia i której naturę prędzej czy później ujawnię, została stworzona w celu przeniesienia badań słów kluczowych na bardziej ekologiczny, mniej zautomatyzowany i trudniejszy do odtworzenia przez sztuczne inteligencje poziom.

Używaj mniej maszyn „sztucznej inteligencji” i narzędzi, a myśl więcej – to robi różnicę!

Technika ukrytych wzmianek i opinie DAJZNAC.PL na ten temat

Jak ogarnąć „trudne” pozycjonowanie bez linków przychodzących, wykorzystując zaawansowany aspekt wielu wzmianek na stronie o niskim zaufaniu. (Przypadek SEO oparty na dowodach).

Za każdym razem, gdy zastanawiasz się nad czymś innowacyjnym, spotykasz się z krytyką środowiska naukowego (w moim przypadku praktyk), do którego należysz. Nie mogło być inaczej, zwłaszcza w dziedzinie, takiej jak SEO, gdzie zdaję sobie sprawę, że istnieje wiele dogmatów, których „dobre praktyki” wydają się nie być gotowe do kwestionowania. Cóż, ujmij to w ten sposób, ktoś musi to zrobić…

Moje dzisiejsze rozumowanie opiera się na konkretnym przypadku, który jestem gotów przedyskutować prywatnie z każdym, kto ma dość rozsądku, by nie zaczynać od założenia, że pewne rzeczy nie mogą działać. Opiera się na starej technice cytowania, ale jest rozszerzona o obecność współlinkowania wykorzystywanych jako wielokrotne wzmianki.

Problem nr 1: współlinkowanie już nie działa

Wyszukiwarka jest w stanie wychwycić schemat linkowania oparty na wzmiankach, tzn. jeśli w tym samym artykule wymienię moją stronę docelową oraz Wikipedię i inne bardzo popularne witryny, Google zauważy moją próbę ustanowienia relacji przechodniej.

Jakiś czas temu zasugerowałem możliwość, że niektóre strony internetowe mają bardzo duże znaczenie, ale jednocześnie nie są w ogóle widoczne w Google i z tego powodu są „idealne” do wykorzystania w schemacie współlinkowania. Różne reakcje (jak zwykle) uprzejmie zwróciły mi uwagę, że nie ma ultrapopularnych stron, które źle się pozycjonują.

Dziś wiem, że to zależy.

Podwójny stopień istotności

Gdy Google organizuje proponowane wyniki na podstawie różnych zapytań, działa na podstawie tego, czego szuka przeciętny użytkownik, pomijając szereg witryn lub specjalistów, którzy są bardzo ważni i uznawani w danej społeczności, ale którzy mają poziom, który nie interesuje przeciętnych użytkowników. 

I jest naprawdę masę takich przykładów.

Można powiedzieć, że standardowa pizzeria albo nocny kebab zawsze będzie dużo bardziej widoczny niż strona internetowa najsłynniejszego szefa kuchni na świecie.

Kiedy mówię o podwójnym stopniu istotności, mam zatem na myśli dwa poziomy, na których działa Google. Z jednej strony popularność w odniesieniu do ruchu, a z drugiej strony w odniesieniu do osób poufnych. Te ostatnie strony (lub proste imiona i nazwiska), choć są dosłownie legendarne, nie mają znaczenia dla przeciętnego użytkownika, więc Google nie oferuje ich jako wyników wyszukiwania. Cóż…

Analiza drugiego (trzeciego?) stopnia

Wypracowałem technikę, która pozwala mi łatwo znaleźć elementy, które mieszczą się w tym drugim stopniu, a przez to w ogóle nie są widoczne w Google, mimo że czasami są to strony internetowe z wysokimi punktami PR lub profesjonaliści o międzyplanetarnej sławie. Celem tej analizy jest wyselekcjonowanie stron internetowych do linkowania w artykule lub osób do wymienienia bez linków „razem” z najpopularniejszymi stronami internetowymi i osobami, które są już dobrze widoczne dla klucza zainteresowania.

Efektem tej pracy jest tekst internetowy, w którym liczne wzmianki i współcytowania są pomieszane w stopniu, jakiego Google nigdy wcześniej nie widział. Wysoce widoczni, ale „popularni” profesjonaliści są po raz pierwszy umieszczani razem ze światowej sławy profesjonalistami, których jednocześnie trudno znaleźć do odpowiednich wyszukiwań. A jednak są aktualne, ważne i takie teksty dobrze się pozycjonują.

Czasem zbyt wiele myśli i pomysłów zabija dobry research słów kluczowych

Tysiące myśli prowadzą nas do wyłączenia rozumowania. Niepotrzebne zmartwienia odbijają się echem w naszych głowach i upokarzają naszą zdolność do intuicji. Ten perwersyjny mechanizm jest częściowo wywołany „cyfrowym upojeniem”, o którym pisałem wcześniej (ufanie tylko i wyłącznie narzędziom do wyszukiwania słów kluczowych), ale zasadniczo jest to wynik naszych największych obaw:

  • strach przed spadkiem wyników,
  • myślenie, że tylko narzędzia internetowe mogą zaproponować dobre słowa kluczowe,
  • opór przed nieszablonowym myśleniem.

Jeśli na chwilę możesz uciszyć tę zdezorientowaną i przestraszoną paplaninę dzwoniącą w Twoich uszach, możesz nawet zdecydować, że najlepszym sposobem na zbadanie słów kluczowych jest po prostu wyłączenie komputera i wyjście z domu, aby porozmawiać z ludźmi. Jestem w kontakcie z kolegami, którzy osiągnęli niezwykłe wyniki w pozycjonowaniu, słuchając np. kłótni innych pasażerów w pociągu z Krakowa do Warszawy – pomyśl o tym.

Według opinii DAJZNAC.PL spróbuj badać też ludzi i ich intencje, a nie (tylko) słowa kluczowe

Na przykład, jeśli opracujesz badanie słów kluczowych dla szkoły oferującej kursy wymowy, może się okazać, że wiele osób zainteresowanych tym tematem zastanawia się, dlaczego mieszkańcy Śląska często mają inny akcent, niż Ci znad morza. Jest powód i wydaje się, że jest on historyczny i kulturowy, ale rzadko wspomina się o nim w sieci, mimo że to interesujące pytanie.

Czasem absurdalną nowością jest też to, że możesz dowiedzieć się, jakie są obawy tych, którzy marzą o zostaniu nauczycielem, po prostu rozmawiając z takimi osobami (przy tworzeniu kursów dla nauczycieli), a także możesz zrozumieć prawdziwe potrzeby osoby starszej (analiza słów kluczowych dla strony lokalnego Pana „złotej rączki”), która podchodzi do swoich liczników prądu, aby zrozumieć, jak zarządzać swoim zasilaniem lub ponownie dostroić antenę telewizora.

Zrozum to i wracaj do pracy. Jeśli chcesz skorzystać z pomocy przy analizie słów kluczowych lub zlecić audyt, to zapraszamy do nas – DAJZNAC.PL! Sprawdź naszą szeroką ofertę dotyczącą pozycjonowania i skontaktuj się z nami.